Odwiedzono nas 1458428 razy Lusia skacze


Szczenię w nowym domu

Szczenię w nowym domu

Szczenię, które trafia do nowego domu zostaje nagle zabrane ze środowiska, w którym dotąd przebywało od chwili swoich narodzin. Znikają znane mu zapachy rodzeństwa i matki oraz ich obecność, znikają odgłosy, do których było przyzwyczajone. Maluch wkracza w zupełnie nowy i nieznany mu świat. Chcąc zminimalizować u niego zjawisko stresu adaptacyjnego, warto wcześniej odpowiednio przygotować się do jego przyjęcia.


Podróż

Na podróż (przejazd do miejsca zamieszkania) najlepiej zdecydować się transportem prywatnym - autem. Przejazd środkami komunikacji publicznej (kolej, autobus, tramwaj, metro) narazi szczeniaka na wielki stres związany z niezliczoną ilością przeróżnych hałasów oraz zapachów obcych ludzi, dotykaniem i głaskaniem go przez różne osoby. Ponadto niesie ryzyko zarażenia chorobami wirusowymi i bakteriami, których w miejscach publicznych wcale nie brakuje.
Na czas przejazdu należałoby zabrać ze sobą drugą osobę. Najlepiej jeśli to ona właśnie prowadziłaby auto, a Ty w tym czasie mógłbyś zająć się szczenięciem, czuwając nad nim i stale mając go pod swoją opieką. W ten sposób unikniemy sytuacji nieuwagi na drodze i przemieszczania się psiaka po całym aucie. Należy zabrać ze sobą jakiś pojemnik z wodą (przegotowaną), kocyk lub większy ręcznik, na którym piesek będzie odpoczywał. Nie należy nadużywać zarówno ogrzewania jak i klimatyzacji. Niewiele jest psów, które źle znoszą jazdę samochodem, jeżeli jednak takim okaże się Twój labek (ślinienie, dyszenie, wymioty), zatrzymaj się na chwilę, daj mu dojść do siebie, zainteresuj go zabawą i po chwili kontynuuj podróż.
Jeżeli nasz pupil nie otrzymał jeszcze kompletu szczepień ochronnych - najczęściej następuje to w 12 tygodniu życia, wówczas najlepiej nie wypuszczać go na teren otwarty. Nie możemy mieć bowiem 100% pewności, że w danym miejscu nie przechodziło czy załatwiało swoich potrzeb inne zwierzę, będące nosicielem którejś z wielu chorób.


Dom

Jeszcze przed odebraniem szczeniaka z hodowli, należy odpowiednio przygotować nasz dom i jego pomieszczenia. Działania te podniosą komfort bezpieczeństwa pieska i warunkować będą właściwy jego rozwój psychiczny i fizyczny.

Legowisko

Warto już na wstępie zastanowić się nad miejscem, w którym nasz czworonóg będzie miał swoje legowisko. Jest to niezwykle ważny element socjalizacji psa. Tutaj znajdzie on zawsze swój azyl, bezpieczną przystań, relaks i wypoczynek. Jeśli jest zmęczony, czegoś się wystraszył, chce w spokoju odpocząć, wówczas kładzie się na swoim miejscu, gdzie nikt nie będzie (i nie powinien) mu przeszkadzać. Jeżeli natomiast to my nie chcemy, by nam przeszkadzał, po prostu odwołujemy go na swoje miejsce, do którego powinien posłusznie wrócić. Nieodpowiedni wybór miejsca może spowodować, że piesek będzie chciał np. wypoczywać tylko w naszym ulubionym fotelu, łóżku w sypialni, albo też rozkładał się w różnych miejscach przeszkadzając domownikom w swobodnym poruszaniu się po domu. Legowisko należy umieścić tam, gdzie psiak nie będzie narażony na przeciągi lub stałą izolację od innych, gdzie ma możliwość obserwowania swoich właścicieli i tego, co się w mieszkaniu dzieje. Większość psów lubi także miejsca lekko zacienione czy "zadaszone" jak np. pod fotelem, stołem, ławą czy krzesłem. Jeżeli istnieje taka możliwość, warto w ten właśnie sposób przygotować miejsce dla psa. Niestety wymaga to czasem małego przemeblowania, ale w końcu nabywamy nowego członka rodziny, który zacznie wypełniać nasze życie swoją kudłatą obecnością.

Podłoże

Psy ras dużych, a w tym i labradory, w szybkim tempie przybierają na wadze i wzroście. Chcąc chronić ich stawy (więcej na ten temat w zakładce "Zdrowie i pielęgnacja") musimy pamiętać, by nasze podłogi pokrywał dywan lub wykładzina; najlepiej takie, których potem nie będzie żal wyrzucić. Śliskie bowiem powierzchnie powodują częste rozjeżdżanie się łapek i niekontrolowane przewracanie się szczeniaka, co z kolei może doprowadzić do różnego rodzaju urazów, a w przyszłości nawet do tzw. nabytej dysplazji stawów. Warto więc popytać w rodzinie i wśród znajomych czy nie mają jakiegoś starego, niepotrzebnego już dywanu lub wykładziny, przejrzeć strych i piwnicę. Dodatkowo jeśli na taką powierzchnię nasze szczenię załatwi swoje potrzeby fizjologiczne, nie będziemy wówczas panikować, że zniszczy nam sprzęt domowy. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że robienie "afery" w tych sytuacjach, może doprowadzić np. do takiego zachowania psa, gdzie zacznie on zjadać własne odchody. Nie przejmujmy się zatem, że "wynaleziona" wykładzina nie będzie pasować nam kolorystycznie do mebli, czy koloru ścian. Chcemy mieć zdrowego psa - i jest to najlepsze, rozsądne wytłumaczenie.

Otoczenie

Wszędobylski i ciekawy świata labrador nie omieszka zajrzeć w najdalsze zakamarki nowego otoczenia. Jako przyszli właściciele powinniśmy tam zajrzeć jeszcze przed nim. Należy bezwzględnie usunąć wszelkie drobiazgi zalegające nasze podłogi, zabezpieczyć kable, buty, w inne miejsca przenieść kwiaty doniczkowe czy rośliny, które mogą być trujące dla psa. Przedmioty łatwo tłukące, także lepiej nie pozostawiać w zasięgu szczeniaka. Obserwując stale swojego pupila, możesz zacząć wstępnie uczyć go unikania miejsc czy przedmiotów, z którymi nie chcesz, by miał styczność. Nie można jednak zakazywać mu wszystkiego: np. jeśli podchodzi do jakiegoś kwiatka, kabla, zaczyna go obwąchiwać czy lekko łapać zębami pozwólmy mu tego doświadczyć, nie krzyczmy z przerażenia, nie róbmy paniki. Zawsze wcześniej możemy odłączyć kabel od źródła. Przyjrzyjmy się jego zachowaniu i sprawdźmy co zrobi dalej. Jeśli się znudzi i sam odejdzie pochwalmy go radośnie, jeśli natomiast nabiera coraz większej chęci do "zapoznania się" z przedmiotem, zabierzmy go zdecydowanie stamtąd i odstawmy w inne miejsce - możemy to wzmocnić np. komendą fe!, nie! lub nie wolno!, którą po pewnym czasie zacznie kojarzyć z czymś niewłaściwym. Jeżeli w domu znajdują się miejsca, do jakich nie chcesz, by Twój lab się gramolił, zabezpiecz je na czas jego socjalizacji, jakąś przeszkodą, bramką lub po prostu zastaw meblem.

Labradory to expressy jeśli chodzi o naukę, więc pamiętajmy, że systematyczna praca, oparta przede wszystkim na pochwałach i wzmocnieniach pozytywnych, przyniesie w bardzo krótkim czasie satysfakcjonujące nas efekty.


Stres

Pierwsze dni w nowym domu, często dla małego pieska są stresujące, nawet jeśli chcemy zapewnić mu największy komfort. Kiedy człowiek, nawet dorosły, zaczyna się stresować, może nie tylko zachowywać się inaczej, ale także może odczuwać to na swoim zdrowiu. Podobnie jest z małym szczenięciem. Nie do rzadkości należą długotrwałe popiskiwania czy skomlenia, bez wyraźnej przyczyny, krótkotrwałe odpoczynki, czy też rozwolnienia. Chcąc uniknąć, a przynajmniej skrócić czas takich zachowań, pamiętajmy, by w pierwszych dniach:

- nie robić hucznych powitań szczeniaka w domu, gdzie przychodzi cała rodzina, znajomi, wszyscy cmokają, wołają, głaszczą, biorą na ręce. Im mniej ludzi, tym lepiej. Przyjdzie jeszcze czas na "pielgrzymkowe" odwiedziny.

- nie wozić psa po rodzinie, kolegach i koleżankach, nie zabierać ze sobą na zakupy i długie wyjazdy. Niech piesek najpierw przyzwyczai się do swojego domu i właścicieli, ich głosu i zapachów otoczenia, w którym zaczyna nowe życie.

- nie zmieniać (przynajmniej przez pierwsze 3-4 dni) sposobu karmienia i samej karmy, którą dotąd szczenię było żywione i do której jest przyzwyczajone. Każdy dobry hodowca wraz z wyprawką, przekaże na pierwsze dni pożywienie, które (jeśli chcemy) możemy potem zmienić wg własnego upodobania (więcej w zakładce „Zdrowie i pielęgnacja”). Warto przy tej okazji zaopatrzyć się w wagę spożywczą, dzięki czemu będziemy mogli w odpowiednich dawkach i proporcjach dozować pieskowi wybraną karmę. Sypanie do miski "na oko", zwłaszcza labradorowi (zjadającego zawsze cały posiłek i z tendencjami do nadwagi), jest wysoce niewskazane, gdyż nie wiedząc, ile dokładnie zjada mój lab konkretnej karmy, ile rzeczywiście jej potrzebuje i ewentualnie o ile zmniejszyć lub zwiększyć dawkę, możemy szybko przyczynić się do jego otyłości, zaburzeń trawienia czy wielu innych chorób. Nie sugerujmy się więc ilością nasypanej karmy i żebrzącym wzrokiem naszego pupilka – nasz rozsądek powinien być większy niż jego łakomstwo.
Może się zdarzyć, że piesek będzie miał rzadszy stolec – jest to – wykluczając błędy w karmieniu - wynik stresu związanego z nowym środowiskiem, w którym właśnie się znalazł. Objawy te powinny w krótkim czasie minąć.
Po wstępnym okresie aklimatyzacji (3-4 dni) można kontynuować żywienie pieska proponowaną przez hodowcę karmą, jeśli jednak zdecydujemy się na jej zmianę, zróbmy to stopniowo np. ¾ dotychczasowej karmy, ¼ nowej, sukcesywnie zwiększając w proporcjach nową karmę.
Zawsze należy pamiętać, by po posiłku piesek miał napełnioną miskę z wodą.

- nie pozostawiać go samemu sobie na długie godziny, a na noc ułożyć gdzieś w pobliżu swojego łóżka. Jeżeli w nocy zacznie piszczeć, niepokoić się lub wchodzić do nas pod kołdrę, odstawmy go z powrotem na jego miejsce, pogłaszczmy, dajmy dłoń do lizania, co powinno go uspokoić. Litowanie się w tych momentach nad pieskiem i kładzenie do naszego posłania, szybko nauczy inteligentnego labka, że swoim zachowaniem może wymuszać to, czego zapragnie i już w kolejnym roku to my zejdziemy na podłogę, bo w końcu zrobi się za ciasno dla psa i niekonsekwentnego pancia.


Czas

Planując szczeniaka do domu, planujmy równocześnie nasz wolny czas. Nierozsądnie jest nabywać małego labradora, pozostawiając go potem na wiele godzin w samotności. Taki błąd może przynieść w przyszłości negatywne konsekwencje socjalizacyjne i wychowawcze. Jeżeli pracujemy, uczymy się, mamy wiele dodatkowych zajęć, weźmy przynajmniej na ten początkowy czas urlop lub zapewnijmy szczeniaczkowi stałą opiekę-towarzystwo. Nikt przecież nie zostawia samotnie (nawet na chwilę) małego dziecka, nie ma więc powodów lekceważenia tego faktu w przypadku psa tylko dlatego, że jest to pies i jakoś sobie poradzi. Oczywiście od początku rozpoczynamy edukację psiaka do pozostawania samemu w domu, ale czynimy to stopniowo, a nie od razu serwujemy mu 8 godzin samotności, bo "przecież pracujemy".
Niewątpliwie najlepiej jest, jeżeli decyzję o nabyciu psa, zgodnie podejmują wszyscy domownicy. Można wówczas sprawniej i sprawiedliwiej zaplanować obowiązki wobec czworonoga i czas, jaki każdy z rodziny może dla niego poświęcić. Warto o tym porozmawiać jeszcze przed kupnem.


Wyprawka

Najczęściej zapomina się o rzeczach najbardziej oczywistych. Szczenię pojawia się w domu i nagle okazuje się, że brakuje nam wielu istotnych akcesoriów. Chcąc uniknąć gorączkowego biegania po sklepach i kupowania tylko tego, co pozostało na półkach, przygotujmy podstawowe wyposażenie naszego wybrańca jeszcze przed jego przybyciem.

Zdrowie

- Zwłaszcza w początkowym okresie pobytu w nowym domu nie należy pieska podkarmiać smakołykami, czy jedzeniem ze stołu. Zwróćmy na to uwagę pozostałym domownikom, a zwłaszcza dzieciom, które lubią karmić zwierzęta. Przy wspomnianym stresie i takim dokarmianiu, doprowadzić bowiem możemy do biegunki, wymiotów lub innych dolegliwości. Dajmy pieskowi czas na oswojenie się z nowymi odgłosami, zapachami, a kiedy już nabierze większej pewności i miną objawy stresu, wówczas stopniowo możemy np. nagradzać go jakimś smakołykiem za dobre zachowanie, oczywiście zawsze podając go w rozsądnych ilościach. Jeśli pieskowi to zaszkodzi, zmniejszmy "smakowe dawki" lub zmieńmy je na inne.

- Dopóki nasz piesek nie otrzyma wszystkich szczepień, a tym samym nie uzyska pełnej odporności, unikajmy kontaktów z innymi przedstawicielami jego gatunku i innych zwierząt. Wyprowadzając psa w miejsca, gdzie pojawiają się różne zwierzęta (koty, psy) róbmy to tylko na krótko – znosimy szczenię na rękach, piesek załatwia swoje potrzeby, nagradzamy go za to i z powrotem do domu. Pamiętajmy, że psy dorosłe i zaszczepione są już odporne na różnego rodzaju wirusy i bakterie, ale same mogą zarażać inne osobniki nie zaszczepione, a takim jest przecież nasze szczenię.

- Nie forsujmy szczeniaka zbyt długimi spacerami, bieganiem, podskakiwaniem, zabawą, schodzeniem i wchodzeniem po schodach. Wrażliwa struktura kostna narażona jest wówczas na urazy i niepożądane zmiany, które mogą doprowadzić do wielu innych dolegliwości psa, z dysplazją stawów włącznie. Labrador osiąga dojrzałość fizyczną (nie mylić z płciową) w okresie ok. 18 miesięcy. Po tym czasie jego kości i mięśnie są już w pełni rozwinięte.

Wychowanie

- Szczenię to nie zabawka – zapewnijmy mu spokojny sen i odpoczynek, podczas którego nikt (zwłaszcza dzieci) nie będzie mu przeszkadzał. Dobry sen i wypoczynek gwarantuje naszemu szczenięciu prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny.

- Nie karćmy zanadto psa – szczenię jeszcze nie wie, co mu wolno, a czego nie, musimy więc go tego nauczyć, ale dajmy mu na to czas. Nagradzajmy za właściwe zachowanie dobrym, radosnym słowem, gestem, zabawą, czasem wzmacniając to wszystko smakołykiem. Jeśli coś psoci, powiedzmy krótko i stanowczo fe lub nie wolno i odstawmy go w inne miejsce lub przerwijmy zabawę, gdy np. nas podgryzuje. Pies szybko skojarzy, że to miejsce lub ten rodzaj aktywności kończy się niezadowoleniem jego właścicieli.

- Gdy piesek załatwi swoje potrzeby fizjologiczne w domu, nie róbmy wokół tego nerwowej atmosfery, tylko spokojnie uprzątnijmy nie zwracając w tym czasie uwagi na psa, nawet jeśli nas o to prosi. Jeżeli w tym momencie jest namolny, to nadal spokojnie, ale delikatnie odsuwajmy go na bok i albo nic nie mówmy do niego, albo wyraźmy (tonacja głosu) swoje niezadowolenie - nie ładny piesek, co narobiłaś, fe, nie ładnie itp. Ma być to nasze niezadowolenie, ale nie krzyk. Pamiętajmy, że szczenię zawsze załatwia swoje potrzeby po przebudzeniu, po posiłku lub po zabawie. Chęć załatwienia się psa łatwo można zaobserwować i we właściwym momencie zareagować.

- Nasz pies to nie pępek świata. Nie uczmy od początku naszego szczeniaczka, że stale ktoś się nim zajmuje, stale woła do niego, stale głaszcze, stale bawi czy stale tuli do snu. Kiedy już minie nasza euforia nowości w domu, przyjdzie proza dnia codziennego (praca, nauka, szkoła, obowiązki). Piesek nie zrozumie dlaczego dotąd wszyscy, którzy byli wokół niego, którzy brali go na ręce, głaskali, całowali, tulili itd. teraz zostawiają go samego w domu, mają jakoś mniej czasu na zabawę, rzadziej spędzają z nim czas. Choć labrador szybko wejdzie w rytm życia rodziny, trzeba od początku do takiego właśnie rytmu go przyzwyczajać.

Wiedza

Niestety wiele osób decydując się na labradora, czyni to pod wpływem chwili, emocji, kierując się często przy swoim wyborze jedynie jego wyglądem, popularnością czy panującą modą. Mało kto zadaje sobie wówczas trud poznania specyficznych cech rasy, jej wymagań i rzeczywistych potrzeb. Ofiarą takich nieprzemyślanych decyzji staje się zarówno właściciel, jak i sam pies. Chcąc tego uniknąć, należy najpierw zastanowić się nad kryteriami, które pozwolą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy wybrana rasa rzeczywiście jest najlepszą opcją dla mnie, dla moich potrzeb, zainteresowań i predyspozycji. Jeżeli jednak odpowiedź nadal brzmi "Tak, to ma być ten właśnie pies", zacznijmy uzbrajać się w niezbędną wiedzę, która pomoże nam uniknąć wielu niepotrzebnych stresów i problemów natury wychowawczej, opiekuńczej czy zdrowotnej, a jednocześnie da podstawy do prawidłowego prowadzenia psa w tych właśnie dziedzinach.
Obecnie na rynku istnieje niezliczona ilość publikacji dotyczących psów poszczególnych ras. Z nich dowiemy się, jak postępować z psem na każdym etapie jego rozwoju. Mając problemy w wyborze konkretnej książki zasięgnijmy porady u wybranego hodowcy. Adekwatnie do naszej aktualnej wiedzy, powinien umieć podpowiedzieć nam, jaką literaturę poleca przede wszystkim i na co należy zwrócić uwagę. Przygotowani merytorycznie mamy spore szanse przyjąć pod swój dach psa, który będzie czuł się u nas zdrowy i bezpieczny.


Jacek Dąbrowski - LUSYJA

Cyber Centrum Tworzenie stron www, pozycjonowanie stron